Jak zrobić śliwowicę?

W ciągu kilku tysięcy lat istnienia cywilizacji, ludzkość okazała się pełna wyobraźni. Gdy już znaleziono najlepsze sposoby, by zaspokoić podstawowe potrzeby takie jak głód czy bezpieczeństwo, ludzie zaczęli szukać sposobów, by czerpać przyjemność z alkoholu. Pierwsze napoje alkoholowe pojawiły się najpewniej poprzez zupełny przypadek, w procesie fermentacji owoców. Nie ma jednak wątpliwości, czy to było przypadkowe czy nie, efekty musiały się wydać starożytnym ludziom co najmniej ciekawe, biorąc pod uwagę, jak wiele rodzajów alkoholi powstało do tej pory. Większość trunków m.in Jagermeister, produkowana jest na masową skalę przez ogromne firmy, jednak domowa produkcja w niektórych kręgach wciąż nie zanikła. Niewielu z nas nigdy nie miało okazji spróbować domowej nalewki, czy też bimbru, a niektórzy z nas próbują swoich sił w produkowaniu własnych trunków. W okresie letnim, kiedy drzewa i krzewy pełne są owoców, można to wykorzystać, by zrobić domowe dżemy czy powidła, a można pójść nieco inną drogą i spróbować stworzyć własną, smaczną, domową nalewkę. Warto jest korzystać z poradników, zwłaszcza jeśli nasza wiedza w tym temacie jest ograniczona, czy też nawet jej brak. To, jak powinno wyglądać tworzenie nalewki, zależy od wielu czynników, również od tego, jakie owoce chcemy wykorzystać, a także jak słodki i mocny ma być trunek, który przygotowujemy. Do produkowania domowych nalewek najczęściej wykorzystuje się owoce, takie jak maliny, wiśnie i czereśnie, porzeczki i często też śliwki. Według wielu osób robienie śliwowicy wymaga najmniej pracy, a także niedużej ilości owoców, dlatego też amatorzy tworzenia własnych alkoholi, to właśnie ten trunek wybierają na pierwszą próbę. Tworzenie nalewki ze śliwek nie jest wymagającą czynnością, jednakowo jeśli chodzi o poświęcony temu czas, energię, ale też składniki. Nawet najprostszy, najbardziej banalny do zrobienia trunek, o ile tworzony jest we właściwych proporcjach, smakuje wyśmienicie i spełnia swoje zadanie. Jak jednak zrobić śliwowice?

Śliwowica ze śliwek węgierek – przepis

Przepis na to, jak zrobić śliwowicę ze śliwek węgierek jest niezbyt skomplikowany i wymaga wyłącznie trzech składników. Warto pamiętać, że pojęcie śliwowica w różnych kręgach oznacza co innego, toteż ten przepis nie każdemu wyda się odpowiedni. Przygotowanie śliwowicy, czy też nalewki ze śliwek, to proces, który rozpoczynamy od wyboru odpowiedniego do zadania naczynia. Jeśli mamy dużo materiałów, bezpieczniej będzie wybrać gąsior, jednak słoiki nadadzą się równie dobrze. Odpowiednio przygotowane śliwki, czyli takie, które zostały pozbawione pestek, niedoskonałości, a także zostały umyte, zalewamy spirytusem, a następnie całą mieszankę odstawiamy w dosyć chłodne, a także koniecznie ciemne miejsce, gdzie powinna ona stać przynajmniej miesiąc. Dobrze, aby śliwki były dojrzałe, osiągniemy wtedy najlepsze efekty. Powstałą mieszankę po upływie odpowiedniego czasu oddzielamy od siebie, spirytus przelewając do czystego naczynia, a pozostały w słoikach śliwki zasypujemy cukrem, by oba składniki pozostawić w chłodnym ciemnym miejscu na kolejnych kilka tygodni. Po tym czasie, śliwki łączymy ze spirytusem, a powstały w ten sposób napój odstawiamy na przynajmniej kilka miesięcy. Można znaleźć wiele innych przepisów na to, jak zrobić śliwowicę ze śliwek węgierek, jednak ten jest zdecydowanie najprostszy, oraz najbardziej odpowiedni dla amatorów.

Zacier na bimber ze śliwek

Amatorzy wytwarzania domowego alkoholu często twierdzą, że bimber ze śliwek jest najlepszym rodzajem wyrabianych własnoręcznie trunków. Tworzenie zacieru na bimber ze śliwek nie jest tak proste, jak produkcja domowej nalewki, jednak często daje bardzo zadowalające – i smaczne – efekty. Proces polega na miażdżeniu odpowiednio umytych, pozbawionych pestek i zanieczyszczeń śliwek, oraz dodawaniu do nich właściwej ilości cukru i drożdży. Właściwie wykonana mieszanka powinna fermentować w ciepłym miejscu, do czasu aż uzyskamy odpowiedni roztwór. Przy tworzeniu zacieru na bimber ze śliwek, zacier powinno się mieszać, co wspomaga proces fermentacji.

Jakub Borowiecki

Fan ciężkiego brzmienia. Po godzinkach zakochany w DIY, modzie męskiej i boksie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wróć na górę