Jak uratować związek / małżeństwo, gdy druga strona nie chce?

Główny Urząd Statystyczny podaje, że w 2021 roku ślub wzięło 168 tysięcy par. Niestety ani wielkie przyjęcia weselne, ani uroczyste przysięgi wierności aż po grób nie sprawiają, że w obliczu kryzysu pary są mocniejsze. Jak w takim razie uchronić się przed kryzysem? Jak z niego wyjść obronną ręką? Co robić, gdy druga strona nie chce?

Zobacz: Jak zdobyć faceta po raz drugi?

Jak uratować związek gdy druga strona nie chce?

Jednym z haseł, z jakim powinniśmy wchodzić związek nie powinno być “i żyli długo i szczęśliwie”, a “żyli tak, jak na to sobie razem zapracowali”. Niestety będąc w związku należy liczyć się z tym, że prędzej czy później nastąpi jakiś kryzys. Nie należy wpadać wtedy w panikę. Każda, nawet najlepsza para, od czasu do czasu przechodzi gorsze chwile. Gorzej kiedy kryzys, który nas do tego to ten, z wolna rozpościerający przerażające widmo rozstania. Pół biedy, jeśli obie strony chcą zażegnać konflikt. Niestety sytuacja ma się zgoła inaczej, gdy to tylko jedna osoba chce walczyć o związek. Co ma wtedy robić? Czy w ogóle jest jakaś rada dla takiej osoby?

Jeśli szukasz niezawodnej i zawsze skutecznej odpowiedzi na pytanie “Jak uratować związek, gdy druga strona nie chce?”, to mam złe wieści. Do związku, jak do tanga, trzeba dwojga. Do bycia razem nikogo siłą nie przekonasz. Są jednak rzeczy, które możesz zrobić nim dojdzie do ostatecznego zakończenia związku, a które być może wpłyną na twoją połówkę.

Jako że chcesz ratować związek w pojedynkę, nie powinno cię zdziwić, że pracę nad relacją zaczniesz właśnie od siebie. Kryzysy w związkach z reguły nie są czymś, co spada na nas jak grom z jasnego nieba. Jest to najczęściej suma różnych drobnych wydarzeń, niedomówień, przemilczanych sytuacji, które w końcu wybuchają. Pomyśl o tym, jak o kuli śnieżnej, która początkowo mała nikomu nie groziła, jednak im dłużej się staczała, pozostawiona samej sobie, tym stawała się coraz większym zagrożeniem, aż w końcu nie daje się jej zatrzymać. Zastanów się więc nad tym, czy w jakiś sposób nie zaniedbywałeś potrzeb partnera, czy może z czasem nie zaczęliście działać nie jak para, a jak zimna korporacja, pomyśl, o czym były wasze kłótnie i czy może jednak w zarzutach kierowanych w twoją stronę nie ma choć odrobiny prawdy. To może być trudne zadanie, bo wymaga sporo samokrytycyzmu i umiejętności przyznania się błędów. Wiedz jednak, że postawą obwiniającą tylko drugą stronę z pewnością nic nie wskórasz.

Gdy praca nad analizą własnego zachowania zostanie wykonana, a wnioski wyciągnięte, możesz zacząć wprowadzać zmiany. Możliwe, że partner z czasem zacznie zauważać przemianę, co może być dla niego zachętą, by się przełamać i podjąć próbę naprawy związku. Warto wtedy zacząć od spokojnej rozmowy, w której wyrazisz swoje otwarcie na zmiany i utwierdzisz drugą stronę w swojej woli naprawy błędów. Zwróć uwagę, by w takiej rozmowie skupić się przede wszystkim na własnych uczuciach i tym co sam możesz zaproponować. Nie daj się ponieść nerwom ani wciągnąć w blame game.

Zobacz: Po jakim czasie mężczyzna może drugi raz? Po jakim czasie drugi stosunek?

Niestety tak obrana taktyka nie jest w stanie zagwarantować ci sukcesu. Niezależnie od wyniku pamiętaj, że każdy kryzys to potencjał do jakościowej zmiany dla związku, pretekst, by zredefiniować komunikację i wasze priorytety. Nawet jeśli w ostateczności poniesiesz porażkę, to masz szansę wejść w nową relację z wiedzą o błędach, które popełniłeś oraz tym, jak być lepszym partnerem.     

Jak uratować małżeństwo, gdy druga strona nie chce

Jakkolwiek każde rozstanie jest ciosem, tak koniec małżeństwa często wiąże się z dodatkowymi nieprzyjemnościami związanymi z podziałem majątku, wniesieniem sprawy rozwodowej, a w najgorszym razie późniejszą walką o dzieci. Wielu psychoterapeutów par twierdzi, że 50% rozwodów to przypadki, których dałoby się uniknąć, gdyby kryzys w związku zostałby zdiagnozowany w odpowiedniej fazie. Dlatego jeśli zastanawiasz się jak uratować małżeństwo, gdy druga strona nie chce warto od razu skierować się do gabinetu specjalisty. Podobnie, jak we wcześniej przytoczonym przypadku, należy w pierwszej kolejności okazać zaangażowanie i postarać się o szczerą rozmowę z drugą osobą. Jeśli partner przejmie piłeczkę warto użyć mediacji i udać się po poradę do psychoterapeuty lub psychologa, który będzie potrafił spojrzeć na waszą relację z boku. Niestety takie rozwiązanie wciąż jest mało popularne.

Okazuje się, że z poradnictwa w trakcie kryzysu szuka zaledwie 10% par, a szkoda, bo skuteczność terapii dla małżeństw szacuje się na 60% do 80% (jest to uzależnione od wybranego nurtu psychoterapii). Dodatkowo warto podkreślić, że ogółem 95% osób szukających pomocy u psychoterapeutów jest zadowolonych ze swojej decyzję. Jeśli więc zastanawiasz się, jak uratować małżeństwo, gdy druga strona nie chce, to możliwe, że terapia może okazać się najlepszym rozwiązaniem.

Jeśli jednak druga strona zdecydowanie stawia opór i nie chce w żaden aktywny sposób uczestniczyć w mediacji, warto rozważyć separację. Rozwód najczęściej oznacza definitywne zakończenie relacji. Dla wielu nieodwracalna decyzja, pozostawiająca druzgocące poczucie krzywdy i porażki. Separacja z punktu widzenia prawa daje te same efekty, jednak jest odwracalna i stwarza przestrzeń do przemyśleń. Danie sobie czasu na bycie w samotności, poprzyglądanie się samemu sobie w innym kontekście, bez tej drugiej osoby, porównanie, jak wygląda wtedy nasze życie, czego nam brakuje, co cenimy, czy tęsknimy może być pierwszym krokiem do dostrzeżenia co tak naprawdę przeszkadzało nam w relacji.

Zobacz: Czy toksyczny facet wraca?

Powyższe porady są wynikiem założenia, że po naszych pierwszych próbach dokonania zmian, druga połówka przełamie się i będzie chciała w ostateczności podjąć walkę o związek. Jeśli więc mimo twoich heroicznych prób naprawy związku, druga osoba tego nie chce nie pozostaje ci nic innego, jak pozwolić jej odejść. Nie jest to zakończenie, którego oczekiwałeś, jednak niewykluczone, że będzie ono jedynym, jakie cię czeka, gdy zastanawiasz się, jak uratować związek, gdy druga strona nie chce. 

Jakub Borowiecki

Fan ciężkiego brzmienia. Po godzinkach zakochany w DIY, modzie męskiej i boksie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wróć na górę